poniedziałek, 13 lipca 2015

Początek nie zawsze jest trudny

Hi,
Postanowiłam odkryć zagadkę (albo chociaż spróbować ją odkryć) mentalności/postępowania ludzi. 
Niekiedy za wszelką cenę chcą udawać kogoś innego, dusząc swoją niepowtarzalność tylko dlatego aby przybliżyć się do swojego (często wyimagowanego) ideału. Nie wiem czy ten temat was zainteresuje, aczkolwiek postanowiłam pisać bloga by obserwować postępy , wyciągać wnioski a przede wszystkim być systematyczna. 
  Tak więc...
Postanowiłam robić rzeczy, które NIE SĄ W MOIM .
Ja również mam swój "ideał kobiety" jaką chciałabym być choć moja natura zupełnie odbiega od tej wizji. A kto wie może akurat w tym "ideale" znajdę swoje powołanie i odkryje się na nowo albo po prostu udowodnie sobie, że jestem idealna taka jaka jestem w tym momencie. Opcji jest dużo .... To do roboty !!!

Pierwszym w ogóle progresem jest to, że piszę do Was siedząc wyprostowana przy biurku i to, że piszę ...
To naprawdę NIE W MOIM STYLU.
A drugim ... muszę się pochwalić... jazda na rowerze.... ha , to brzmi głupio ale ja naprawdę niezbyt lubię tego typu sport , czasem się gdzieś przejechać no to jeszcze jakoś dałam radę, ale ostatnio dałam się namówić na wyprawę nad zalew ok. 10 km w jedną stronę. To NIE w moim stylu, aczkolwiek dałam radę, jestem z siebie dumna. Nie powiem, żeby mi się to bardzo spodobało ale przemogłam się, warto było , fajna przygoda, ale nie poczułam się jakoś lepsza.... mimo, iż mój ideał lubi ten sport. 

Niestety nie mam swoich zdjęć, ponieważ tymczasowo nie miała telefonu.


A wy miałyście/mieliście jakieś "przygody" , które NIE SĄ W WASZYM STYLU? 
Spodobało Wam się. Chwalcie się (nawet jeśli to nie w Waszym stylu ) , chętnie poczytam.

Podoba Wam się mój pomysł?

Do następnego . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz